Już tylko dwie kolejki sezonu zasadniczego pozostały do rozegrania na zapleczu Polskiej Ligi Koszykówki. Stargardzka Spójnia w meczach przeciwko Zniczowi Basket Pruszków a potem GTK Gliwice broni jakże ważnej w kontekście play-off trzeciej lokaty.
Choć to ten drugi zespół jest głównym rywalem, to biało-bordowi chcąc utrzymać trzecie miejsce nie oglądając się na innych, muszą po prostu dwukrotnie wygrać. Pierwszy z ptaszków oznaczających wykonanie zadania muszą postawić w Pruszkowie, gdzie o godz. 18.00 zmierzą się ze Zniczem.
Pruszkowianie wcale nie zamierzają ułatwiać pracy podopiecznym Krzysztofa Koziorowicza. Mają swój cel, tj. bezpieczne ligowe utrzymanie bez potrzeby walki w play-out.

Ponieważ dziewiąta lokata jest zarezerwowana dla Basketu Poznań lub Kotwicy Kołobrzeg do obsadzenia pozostało tylko 10. miejsce. Pretendentów jest czterech, tak więc każdy ligowy punkt jest na wagę złota.

Znicz do sobotniego starcia będzie przystępował podbudowany. Wygrana w wyjazdowym starciu, jeszcze w tak zwanych derbach Mazowsza dała podopiecznym Marka Zapałowskiego porządnego kopa. Natomiast forma Spójni to istna sinusoida.
- Gramy falami. Wygrywamy piękne mecze u siebie a na wyjazdach gubimy punkty. Nie jest tak, że nasz zespół odniósł 19 zwycięstw i z klucza musi na wyjeździe wygrywać z każdym. Te drużyny są równorzędnymi partnerami - mówi otwarcie trener Spójni Stargard, Krzysztof Koziorowicz.

Czy biało-bordowym uda się w końcu przełamać ten schemat? O tym przekonamy się po godzinie 18.00 kiedy to rozpocznie się to spotkanie.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / SportoweFakty