Dzisiaj (18.02) o godz. 18.00 w kołobrzeskiej hali Milenium (na zdj.) dojdzie do pojedynku 23. kolejki pierwszej ligi koszykarzy, w którym miejscowa Kotwica podejmie swojego sąsiada w ligowej tabeli Noteć Inowrocław.
Obydwa zespoły w tej chwili na swoim koncie mają po trzydzieści punktów jednak trzeba zaznaczyć, że gracze z Kujaw grali jeden raz mniej. Zapowiada to nam bardzo ważny dla obydwu piątek pojedynek, w którym każdy myśli tylko o zwycięstwie. Kołobrzeżanie nawet o wysokim?
- W Inowrocławiu Kotwica przegrała 54:75. Chcąc więc stać w tabeli wyżej, różnica wygranej musi wynieść ponad 21 punktów - pisze wiceprezes Kotwicy Jerzy Koralczyk

Hurra optymizm? Nie raczej chłodna kalkulacja bo bilans bezpośrednich gier w końcowym rozrachunku może okazać się bezlitosny. Czy wygrana i to różnicą dwudziestu jeden punktów jest możliwa? Przekonajmy się o tym sami.

Kotwica ma za sobą pojedynek z Legią Warszawa. Wojskowi w trzeciej kwarcie zatopili popularną Kotwę. To starcie to już historia i chyba porażka z grającą w takim stylu drużyną, kroczącą od zwycięstwa do zwycięstwa, ujmy nie przynosi.

Popieczeni Miloša Šporara dostali ostatnio lanie od innego naszego przedstawiciela Spójni Stargard. Biało-bordowi wygrali w Inowrocławiu aż 92:65 i miejmy nadzieję, że Kotwica wykorzysta atut własnych obręczy i zaliczy dziewiątą wygraną w sezonie.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne