Kotwica Kołobrzeg pokonała dziś w derby województwa zachodniopomorskiego KP Police 3:1 (1:1).
Podopieczni Tomasza Arteniuka byli zespołem lepszym i zasłużenie zdobyli 3 punkty. Zaczęło się znakomicie dla gospodarzy. Już w 10 minucie do siatki rywali trafił Józef Misztal. Radość miejscowych trwała jednak krótko, gdyż już minutę później Przemysław Ciołek doprowadził do wyrównania. Później gra się wyrównała, niewiele było sytuacji podbramkowych. Najlepszą miał w 21 minucie Kamil Jackiewicz, jednak po minięciu bramkarza trafił w boczną siatkę.



Po przerwie coraz lepszą grę prezentowali kołobrzeżanie, jednak na udokumentowanie przewagi trzeba było poczekać do 78 minuty. Wtedy właśnie po faulu w polu karnym "jedenastkę" pewnie wykorzystał najlepszy strzelec Kotwicy Kamil Jackiewicz. Gospodarze dążyli do powiększenia prowadzenia, a goście, nie mogąc poradzić sobie z dobrze grającym rywalem coraz ostrzej faulowali. W 83 minucie brutalnie zaatakowany został Daniel Małkowski, jednak sędzia faulu nie zauważył. Ostatecznie obrońca Kotwicy opuścił boisko na noszach i już na nie nie powrócił. Na szczęście nie był to poważny uraz i po meczu mógł spokojnie gratulować kolegom wygranej. W 90 minucie decydującą akcję meczu przeprowadził Andrzej Matwijów, dośrodkował piłkę prosto na głowę Marcina Pisarczyka, a ten umieścił piłkę w siatce. Kotwica wygrała zasłużenie, a pretensje polickich piłkarzy po meczu nie powinny być adresowane do sędziego tylko do siebie.