Za słabo rzucały i przegrały
Mecz z Ruchem Chorzów miał być tym spotkaniem, w którym szczypiornistki Łącznościowca powalczą o punkty. Niestety założenia założeniami, a mecz meczem. Prawda okazała się brutalna dla szczecinianek, bo już od początku pojedynku to rywalki objęły prowadzenie, które nie oddały już do końca spotkania. – Powodem tego była bardzo słaba dyspozycja rzutowa moich zawodniczek. Na początku powinniśmy prowadzić 3:0, a to Ruch prowadził 2:0 – mówi trener Łącznościowca Jakub Zalewski i trudno się ze szkoleniowcem nie zgodzić. Pierwszą bramkę z akcji szczecinianki zdobyły dopiero w 12 minucie spotkania. Jak jeszcze dodać słabszą dyspozycję naszej obrony i bramkarki Ani Baranowskiej to właśnie te elementy sprawiły, że pierwszą połowę przegraliśmy różnicą 9 punktów. Druga odsłona była już w lepszym wydaniu. Wzrosła skuteczność rzutowa ze skrzydła, zwłaszcza Marty Borkiewicz, która w całym meczu zdobył 5 bramek, zostając tym samym najskuteczniejszą zawodniczą Łącznościowca. To jednak nie pozwoliło na odrobienie strat i ostatecznie szczecinianki przegrały z Ruchem Chorzów 18:29 (7:16).
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|