Kolejna porażka SALPS-u
Mecz słaby i w zasadzie chyba mało warty opisu...
W I secie gospodarze wyglądali jakby grali po "pawulonie", śpiący, bez odbioru, bez bloku i zagrywki. Prezes Zbyszek Maciejewski starał się jak mógł, ale mimo 60-tki na karku nie był w stanie dogonić piłek niedokładnie dogranych. Drugi set bardziej zacięty i przegrana do 23. W III secie walka zaczęła się na ostro. Na rozegranie wszedł Marcin Kolano. Ataki kończył Adam i Paweł zapewniając zwycięstwo w secie. W czwartym secie sytuacja powróciła do normy i zdecydowanie lepsza drużyna gości z PAM-u wygrała po 70 minutach ze słabą drużyną Salpsu. Mimo wszystko wierzę w przebudzenie tej drużyny i w końcu jakąś wygraną. SALPS - PAM 1:3 ( 14:25, 23:25, 25:21, 16:25 ) relacjďż˝ dodaďż˝: strazak |
|