Przed piłkarkami Olimpii Szczecin ostatni akt tego sezonu. I choć podopieczne Natalii Niewolnej nie mają już szans na zmianę miejsca, jakie zajmują w ligowej tabeli, ten sezon i tak będzie najlepszym w dotychczasowej historii występów w Ekstralidze. Szczecinianki awansowały bowiem do grupy mistrzowskiej, w której finalnie zajmą szóste miejsce i dotarły aż do półfinału Pucharu Polski.
W niedzielę Olimpijki zmierza się na wyjeździe z miejscowym UKS SMS Łódź. To z tym zespołem przyszło szczeciniankom rywalizować o piąte miejsce w tabeli. Łodzianki zgromadziły 34. punkty a zespół z Grodu Gryfa uzbierał o cztery oczka mniej. Nawet więc jeśli Olimpia wygra nie zdoła już przeskoczyć rywalek.
Olimpijki nie mogą dobrze wspominać jesiennego spotkania w Łodzi. W drugiej kolejce przegrały bowiem na terenie rywalek aż 0:6. W 30. minucie drugi żółty a w konsekwencji czerwony kartonik zobaczyła Weronika Szymaszek, ale już wtedy gospodynie prowadziły 2:0.
W Szczecinie lepsze były piłkarki Olimpii. Po pierwszej połowie szczecinianki prowadziły 1:0 po trafieniu Natalii Hryb, po zmianie stron wyrównała Wiankowska a ustalające wynik na 2:1 dla Olimpii zaliczyła Szymaszek.
Trzeci raz oba zespoły spotkały się w ćwierćfinale Pucharu Polski. W rozgrywanym w Szczecinie meczu po rzucie karnym egzekwowanym przez Patrycję Michalczyk Olimpia wygrała 1:0 i awansowała do dalszych gier.
