Od dłuższego już czasu w kołobrzeskim klubie Kotwica 50 trwają przygotowania do pierwszoligowego sezonu.
Udało się dopiąć budżet. Z pomocą przyszło Miasto Kołobrzeg. Rozmowy Prezydenta i lobbowanie na rzecz klubu, przychylność radnych oraz wsparcie wiernych koszykówce kibiców, przyniosły pewność ligowego bytu i wypełnienie wymogów regulaminowych Polskiego Związku Koszykówki. Podstawowymi obowiązkami klubu przed przystąpieniem do rozgrywek było przedstawienie zabezpieczenia finansowego na sezon (min. 400 tys. zł.), niezaleganie z wszelkiego rodzaju zobowiązaniami finansowymi wobec trenerów, zawodników, podmiotów współpracujących, niezaleganie z podatkami, składkami ZUS itp.

Długa niepewność dotycząca przyszłego budżetu, opóźniła prace przygotowawcze do rozgrywek. Szczególnie dotyczyło to wyboru zawodników. Większość pierwszoplanowych graczy zawierała umowy z klubami już w początkach czerwca. Kołobrzeski klub (jako rzetelnie wypełniający zobowiązania) w koszykarskim światku miał dobre notowania. Trwały więc rozmowy z szeregiem zawodników chcących grać dla Kotwicy. Niestety z każdym dniem „rynek” się kurczył. Przy rozmowach zostali tylko naprawdę zdeterminowani. Liczymy więc również na ich dalszą konsekwencję w treningach oraz w grze.

Z przykrością jednocześnie informujemy, że karierę sportową zakończył ”Arabi” jeden z najbardziej zasłużonych graczy Kotwicy. Grzesiek Arabas postanowił poświęcić się już tylko rodzinie oraz pracy zawodowej. Zdobywca największej zwykle ilości punktów, stały „bywalec” czołówek statystyk koszykarskich w kolejnych sezonach ligowych, nie wziął jednak całkowitego rozbratu z koszykówką. Dał się namówić do kandydowania do zarządu klubu, został do niego wybrany na niedawno odbytym Walnym Zebraniu MUKS Kotwica 50 (11 lipca) i będzie pomagał w tworzeniu dobrego klimatu dla drużyny i klubu. Poświęcimy jeszcze zresztą Grześkowi miejsce przy kolejnych informacjach klubowych (…dzień po dniu...).

Możemy już również uchylić rąbka tajemnicy i podać, iż pierwszym graczem Kotwicy został Dawid Mieczkowski. Doskonale znany kołobrzeskim kibicom, podrywający wielokrotnie drużynę do walki, żywiołowy rozgrywający Kotwicy z poprzedniego sezonu. Pochodzący ze Słupska, 27 letni koszykarz, o wzroście 188 cm, to przodownik w statystykach asyst, plasujący się w czołówce tabel przechwytów, zdobytych punktów i ocenach sum +/- . Jego średnie; 11 punktów podczas 26 min. gry, skuteczność 57 proc. „z gry”, 4,3 zbiórki, 6,2 asysty i 2 przechwyty w meczu. Dawid w ubiegłym sezonie przeszedł do Kołobrzegu ze stargardzkiej Spójni (1 liga), natomiast wcześniej grał w Śląsku Wrocław (2L), Pułaskim Warka (2L), Zniczu Pruszków (1L). Liczymy, że w kolejnym roku gry w Kołobrzegu, będzie wiodącym koszykarzem pierwszej ligi.

W tym samym czasie został podpisany kontrakt z Patrykiem Przyborowskim, pochodzącym także ze Słupska graczem pierwszoligowego Znicza Pruszków (1liga). Patryk, to 26 letni, mierzący 195 cm „niski skrzydłowy” (pozycja 3). Jego średnie z ubiegłego sezonu to: 9,6 punktu zdobywanych w czasie 23 min gry. Skuteczność „z gry” 44,4 proc., 2 zbiórki, 1 asysta, 0,5 przechwytów. Patryk grał również wcześniej w Czarnych Słupsk (TBL), KS Pułaski Warka (2L), Termo- Rex Jaworzno (1L) oraz w Baskecie Zagłębie (1L).

Padło w klubie hasło: „a co z wysokimi?”. W czerwcu mieliśmy na widoku nawet paru zgrabnych środkowych, ale… Jeden z nich zwodził (my go trochę też, bowiem nie chcieliśmy być gołosłowni i nie obiecywaliśmy gruszek na…) nas dość długo zbierając inne oferty, po czym okazało się, iż miał już wstępny kontrakt, a przynajmniej jego projekt. Inni z kręgu naszych zainteresowań, sukcesywnie je podpisywali.

Wybór padł więc na człowieka, który może znaleźć w  Kołobrzegu swój najlepszy sezon , warunki po temu są, więc rozmowy trwały. 29 letni Maciej Strzelecki, bo o nim mowa, mierzący 204 cm krajan Grześka Arabasa, pochodzący z Bytomia, gdzie zresztą rozpoczynał przygodę z koszykówką, zdecydował się na rozmowy. Ten koszykarz, jako 18 latek wypożyczony do CKS Czeladź, w roku następnym (2006) podpisał kontrakt z Turowem. W 2010 przeszedł do Sokoła Łańcut, skąd powędrował na dwa lata do inowrocławskiego Sportino. Później epizod w Stali Ostrów i w tym samym roku gra w 2 lidze w Mickiewiczu Katowice. Sezon 2013/2014 spędził w BK 04 AC LB Spisska Nowa Ves. W Słowacji był czołowym zawodnikiem zespołu, a sezon zaowocował uplasowaniem się w dziesiątce najlepiej zbierających w lidze. Po powrocie, podpisał kontrakt z Polpharmą Starogard Gdański, wracając też do gry w polskiej ekstraklasie. W grudniu ub. roku przeszedł do Siarki Tarnobrzeg, skąd właśnie przejęła go Kotwica. Ostatni sezon może niezbyt imponujący, patrząc przez pryzmat statystyk. Średnia zdobywanych punktów z gry; 3,4, przy skuteczności 44,2 proc (47 „za dwa”), 2 zbiórki. Lepiej było w Polpharmie; 6,3 pkt., przy skuteczności 54 proc., 4,3 zbiórki. Miejmy więc nadzieję, że w Kotwicy odbuduje swój wizerunek, dokładając cegiełkę do naszych przyszłych zwycięstw. Maciek grający jako silny skrzydłowy/środkowy (pozycje 4/5), u nas będzie nominalnym środkowym.

Kolejnym graczem nowego sezonu będzie Paweł Pawłowski. Zawodnik dobrze znany kołobrzeżanom, dlatego tylko z informacyjnego obowiązku przypominamy jego statystyki; 14,7 (przy skuteczności 52,3 proc.) punktów w meczu, 5 zbiórek, 2 asysty,1 przechwyt. Jego dobra gra znalazła odzwierciedlenie w tabelach rozgrywek, w których to w kilku kategoriach znajduje miejsce w pierwszej dziesiątce (nawet piątce) zawodników. Do tego sympatyczna, bezkonfliktowa osobowość. Dobry duch zespołu, pracuś. Zawsze rzetelnie przygotowany do wysiłku dla drużyny. Ten sezon, to wielkie wyzwanie dla tego koszykarza. Grał w dobrych drużynach, ale nigdy jeszcze w 1 lidze. Mając swój niewątpliwy wkład w awans Kotwicy, będzie nadal pomagał w osiągnięciu dobrego wyniku sportowego swojemu klubowi, grając na pozycji silnego skrzydłowego (poz. 4).

Podsumowując; Dawid Mieczkowski (poz. 1), Patryk Przyborowski (3), Paweł Pawłowski (4), Maciej Strzelecki (5). Następne „zakupy” omówimy wkrótce.

źródło: informacja prasowa