Do godziny 19:00 czekali szczecińscy kibice na najważniejszą dla nich informację z pierwszego dnia Mistrzostw Polski w Pływaniu. Wówczas zakończył się finał na 1500 metrów stylem dowolnym. Zwyciężył szczecinianin
Mateusz Sawrymowicz, to jednak nie było w tym biegu najważniejsze. Liczył się czas a ten 15:08,54 jest o ponad 6 sekund lepszy niż wynosi minimum do Rio. Sawrymowicz pojedzie więc na swoje trzecie Igrzyska. W 2008 roku w Pekinie zajął dziewiąte miejsce, a cztery lata później w Londynie był siódmy. Na drugim stopniu podium w piątkowym biegu stanął
Krzysztof Pielowski z Olsztyna a trzeci do mety przypłynął kolejny reprezentant MKP Szczecin
Paweł Furtek.
Emocji nie brakowało również w rywalizacji pań na 200 metrów stylem grzbietowym. Zapłakana z basenu schodziła Alicja Tchórz, były to jednak łzy szczęścia. Tchórz zdobyła w piątkowe popołudnie złoto i wypełniła upragnione minimum olimpijskie! Podczas dekoracji pojawił się w jej rękach bezalkoholowy szampan dla dzieci. Wśród panów bez niespodzianki. Zwycięża Radosław Kawęcki (AZS AWF Warszawa) 1:58.20.
Niespodzianką zakończył się finał na 50 metrów stylem dowolnym. Bez medalu w tej konkurencji i bez minimum wróci do domu Paweł Korzeniowski. Nie był to jednak wolny wyścig. Minimum olimpijskie wypełniło w nim aż trzech pływaków! Złoto zdobył Konrad Czerniak, ale rewelacyjne rezultaty zanotowali również Filip Wypych i - zupełnie niespodziewanie - Paweł Juraszek.
