Niezbyt udany okazał się start Marcina Matkowskiego w wielkoszlemowym Australian Open. Tenisista po odpadnięciu już w drugiej rundzie rywalizacji debli, nie zdołał przejść pierwszej rundy mikstów.
W pierwszym meczu gry mieszanej Matkowski wraz z Czeszką - Kvetą Peschke rywalizowali z parą gospodarzy - Casey Dellacqua/John Peers. Choć Australijczycy to bardzo doświadczeni zawodnicy, faworytami potyczki nie byli. To polsko-czeski duet był w końcu rozstawiony z turnieju z numerem 8. Znów jednak ci bez przypisanego numeru okazali się lepsi. W tym konkretnym meczu przedstawiciele miejscowych wygrali 7:5, 6:4.
Polak i Czeszka popełnili zbyt wiele błędów, w tym aż 5 podwójnych serwisowych przy zaledwie jednym takim rywali. Australijski debel zanotował też znacznie więcej kończących uderzeń. To wystarczyło do zwycięstwa.
Podobnie jak w rywalizacji debli, dalsza część turniejowej drabinki nie wydawała się szczególnie trudna dla Matkowskiego, stąd porażki we wczesnych fazach wydają się jeszcze bardziej bolesne...
źródło: własne
|
|