Z pierwszych rund US Open polscy kibice tenisa mogą być umiarkowanie zadowoleni. Szczecińscy bardzo podobnie. Jak wcześniej informowaliśmy Tomasz Bednarek odpadł w grze deblowej, ale Marcin Matkowski wespół z Mariuszem Fyrstenbergiem mają się całkiem dobrze i walczą dalej.
Szczecinianin i warszawianin to najlepszy polski debel od lat, ale w ostatnim czasie sukcesów brakowało. Powodem były kontuzje, a także słabsza forma. Obaj panowie wrócili jednak do niezłej dyspozycji, znów połączyli siły i wystartowali w wielkim szlemie bez rozstawienia. Pierwszy mecz mogą zaliczyć do udanych, bo nie dość, że wygrali 6:3, 6:4 z duetem Andre Begermann (Niemcy)/Julian Knowle (Austria) to i pokazali przyzwoitą dyspozycję, a przede wszystkim wielką ochotę do gry.
Lepiej i agresywniej serwowali, zanotowali też znacznie więcej kończących uderzeń. W kolejnej rundzie naprzeciw nim staną Kolumbijczycy - Juan Sebastian Cabal i Robert Farah. Ten mecz odbędzie się nie wcześniej jak w piątek.
Marcin Matkowski czeka także na pierwsze spotkanie miksta, w którym po raz kolejny zagra z Czeszką - Kvetą Peschke. Przypomnijmy, że duet ma za sobą dobre wyniki. W 2012 r. właśnie w US Open polsko-czeska para zagrała w finale, w którym przegrała dopiero po zaciętej dogrywce. Z pozostałych polskich tenisistów, największe rozczarowanie przyniósł wczorajszy występ Agnieszki Radwańskiej (rozstawiona z nr 4). Nasza najlepsza zawodniczka odpadła w drugiej rundzie w starciu z Chinką Shuai Peng 3:6, 4:6. Jerzy Janowicz z kolei wygrał dość pewnie, ale po czterech setach (6:3, 7:5, 5:7, 7:5) z Dusanem Lajoviciem. W deblu do drugiej rundy awansowały też Katarzyna Piter w parze z Petrą Cetkovską i Alicja Rosolska w parze z Gabrielą Dabrowski. Jeszcze jedna polska tenisistka - Paula Kania dopiero zagra - w parze z Janette Husarovą ze Słowacji.
źródło: własne/usopen.org
|
|