Jak donoszą lokalne media szczypiornistki Energi AZS Koszalin z końcem tygodnia miały wznowić treningi i zacząć przygotowania do następnego sezonu. Pomimo obecności sztabu szkoleniowego jak i samych zawodniczek żaden trening się nie odbył. Powodem tego są poważne zaległości finansowe klubu wobec zawodniczek. Akademiczki od kilku miesięcy nie otrzymują pensji, nie dostały także obiecanej premii za wywalczony przed rokiem brązowy medal Mistrzostw Polski. Same zawodniczki sprawy nie komentują bowiem boją się sankcji nałożonych przez zarząd klubu, powołując się na klubowy regulamin. Piłkarki, które nie są już związane z klubem swoich praw dochodziły przed sądem, a wszystkie kończyły się na nie korzyść spółki PRK. Mimo wsparcia bogatego sponsora, a także spółki skarbu państwa długi klubu sięgają kilkuset tysięcy złotych. Rozgrywki ligowe ruszają 3 września, a przyszłość klubu nie klaruje się w różowych barwach.
Komentarz redakcji:
Niestety ale sytuacja w klubie nie wygląda kolorowo. Wcześniej pojawiały się już niepotwierdzone informacje o całej sytuacji. Czy klub z tak bogatą historią, osiągnięciami oraz najwspanialszą widownią w kraju musi zniknąć w piłkarskiej mapy kraju ? Miejmy nadzieje, że nie, że zarząd klubu znajdzie racjonalne rozwiązanie z zaistniałej sytuacji i klub przystąpi do rozgrywek.
źródło: własne/www.tvp.pl/szczecin
|
|